wtorek, 11 sierpnia 2015

IV - Szaleństwo

Po kilku godzinach rodzeństwo udało się obejrzeć akademię wówczas Naruto, wyczuł że obserwuje ich odział ANBU. Uśmiechnął się jak demon i nagle się odwrócił rzucając w stronę intruzów kunaie z nadpalonymi eksplodującymi notkami. Arais zdzieliła w łeb brata ponieważ ten znów zaczął odwalać i na szczęście rozwalił opuszczony budynek przeznaczony do wyburzenia. Chłopak oprzytomniał i spojrzał co rozdupił po czym wybuchł śmiechem. Dziewczyna zrobiła facepalma, i pociągnęła go do klasy gdzie zajęli sobie miejsca w ławce na samym końcu. Nagle do sali wszedł Danzo i stwierdził:
- Twoja żona zaraz przyjdzie, a teraz życzę miłego dnia od dziś już mnie nie spotkacie na swojej drodze. - po tych słowach wyszedł, a do pomieszczenia weszła młoda, niewysoka, zgrabna dziewczyna o drobnej, niemal dziecinnej twarzy, dzięki której ludzie często odejmują jej lat. Nikt nie podejrzewałby tej istoty o krwawe mordy i władanie krwawym Kekkei Genkai. Jej długie włosy o kolorze ciemnego granatu z czerwonymi końcówkami zwykle nosi rozpuszczone, a twarz okalają dwa dłuższe pasma. Na grzywce ma dwie czerwone wsuwki. Blada cera niczym u wampirzycy kontrastuje z dużymi, lazurowymi oczami, patrzącymi niewinnie na potencjalną ofiarę. Drobne usteczka i nosek dodają jej uroku. Jej ubiór stanowi zwykły, szkolny mundurek - marynarka z czerwoną chustą i różowymi ozdóbkami oraz krótka spódniczka. Prawe ramię ma pokryte bandażami tamującymi upływ nadmiaru krwi, której ciemnowłosa potrzebuje do rytuałów. Czarne pończochy przyciągają wzrok... obsydianowej barwy baletki stanowią dopełnienie stroju. Dziewczyna miała na plecach kaburę z kataną. (Dzięki kotku za opisik:D) Chłopak spojrzał na nią i uśmiechnął się przyjaźnie, a następnie wyjął książkę o tytule: "Odczytywanie genów".
- Ciekawe książki czytasz... - zaczęła niepewnie kolorowo włosa dziewczyna.
- Wiesz interesuje mnie zapomniana wiedza. Jestem Uzumaki Namikaze Naruto a to moja siostra Arais. Jak się nazywasz?? - odparł krótko Złoty.
- Ketsu Aria, czyli znasz konsekwencje posiadania za dużej wiedzy? - przedstawiła się.
- Ahhh członkini korzenia nazywana między innymi: Pijawką, Krwiopijczynią czy też Córką Drakuli. Władasz dwiema naturami czakry ogniem i wodą. Boisz się być sama i świetnie władasz sztyletami oraz mieczami. Posiadasz perfekcyjne zdolności umiejętności walki za pomocą stylów: taijutsu i ninjutsu. Idealnie kontrolujesz czakrą. Urodziłaś się 21 kwietnia w podziemiach szpitala jako ostatnia kobieta swego klanu. Masz młodszego brata którego Danzo wziął na zakładnika. Twój braciszek po z misji od starego spleśniałego kutasa w wyniku której doznał poważnych uszkodzeń. Od tego czasu jesteś jak pies na smyczy musisz mu służyć... Coś pominąłem?? Taki już jestem pragnę wiedzy. - spytał Uzumaki.
- Skróca wersja ale prawidłowa. Chciała bym się odwdzięczyć ale o was niema jakich kolwiek danych po za tym że żyjecie i że się urodziliście w wiosce... - odpowiedziała Aria i nagle zaatakowała swoją bronią Złotowłosego. Bliźnięta równocześnie dobyły swojego uzbrojenia, Naruto odbił cios i przyłożył jej katanę do szyi, a jego siostra przełożyła mu miecz pod pachą dotykając czubkiem narzędzia służącego do zabijania środka klatki piersiowej Ketsu. Wykonała ona szybką podmianę z biurkiem nauczyciela. Rodzeństwo rozcięło obiekt i pojawili się przy niej w żółtych błyskach. Dopiero zrozumiała czemu ta dwójka sieje taki terror. Nim zdążyła się ruszyć czuła ból w brzuchu i widziała jak dziewczyna pchnęła ją wirującą kulą czakry. ostatnie co zapamiętałą to ból jakby ten okrągły obiekt energii rozrywał jej pod brzusie. Obudziła się w szpitalu sądząc po sprzętach była w sali operacyjnej wiedziała, że przeżyła tylko dzięki swojemu kekke genkai i zbroi z własnej krwi, gdyby nie zmasakrowała swoich mięśni brzucha to by już nie żyła tak krew stworzyła pancerz chroniący jej wnętrzności. Uśmiechnęła się jej zadowolona i uradowana bowiem w końcu trafiła na kogoś odpowiedniego. Była jeszcze Arais ta zdawała się ignorować wszystko poza swoim starszym bratem. Jednakże atak na niego budzi w niej żądzę krwi i dopiero wówczas można się posrać ze strachu po raz pierwszy czuła taką dziwną czakrę. Tak ciężką, potężną i wręcz toksyczną. Mimo operacji i oczyszczenia rany ciągle odczuwała jej energię. Strasznie ją bolało, paliło i jakby rozrywało. Aria uśmiechnęła się, oblizała swoje usta i wyszeptała: "Czekaj tylko mój mężu i ty Arais...".

4 komentarze:

  1. Co za psychodela .... Lubię to. Nie ważne hmmm krwawy limit krwi spoko.
    Czekam na next
    P.S wiec że masz moje poparcie oraz mam nadzieję że nie zostawisz bloga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zostawię postaram się o to by go dokończyć.

      Usuń
  2. Zatkało mnie... BOMBA!!!
    Rozdział zaje... Aria jeszcze lepsza. Pokochałam ją!!! Super limit krwi, widać wszystko bardzo oryginalne no inne no...
    Czekam na nexta z niecierpliwością! Weny! Sayo :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Mega, jak zwykle z resztą. Nowa postać jest świetna i może trochę namieszać. Czekam na ciąg dalszy :D
    Dzisiaj krótko, bo wiesz dlaczego haha :P

    OdpowiedzUsuń