wtorek, 18 sierpnia 2015

Epilog

Symbioza która połączyła umysł i ciało zatarła pierwotne granice człowiek został ponownie uskrzydlony. Kumogakure i Iwagakura zostały całkowicie zniszczone. Pozostała przy życiu trójka cieni postanowiła oddać swe stanowiska dzieciom bohatera. Jego małżonki po trzech miesiącach od wojny urodziły trojaczki każde z dzieci posiadało ciało, czakrę, jedno oko ojca i resztę matki. Arais wędrowała po świecie nauczając i obserwując. Protoplaści pomogli w odbudowie zniszczeń i odeszli ze świata Shinobi uznając się niegodnymi życia w cieniu Naruto. Aria szybko odnalazła idealną kobietę dla swego brata i Ci po pół roku bycia parą pobrali się. Tsunade i Jiraiya się zeszli, od tego czasu żyją w spokoju w starym domu Minato i Kushiny. 

W tym samym czasie gdzieś poza wymiarami, czasem, przestrzenią i śmiercią...
- Rozumiem więc to ty uwolniłeś moje twory spod klątwy zatem pozwól że i ja coś dla ciebie zrobię. Teraz zaśniesz i obudzisz się mając zapłatę za swój czyn. Mam nadzieję że ona będzie wystarczająca...

9 lat 9 miesięcy i 9 dni później.

- Cholera gdzie ja jestem czemu mnie boli łeb jakbym wypił z tysiąc butelek Łez Rikudou?? - spytałem sam siebie. Po czym się rozejrzałem, leżałem na jakiejś skale. Szybko wstałem i rzuciłem groźnym okiem na okolicę, a to co ujrzałem sprawiło że ostatnim co pamiętam była nagła ciemność.

Dłuższą chwilę po tym wydarzeniu.
- Niemożliwe... - usłyszałem głos więc otworzyłem oczy i ujrzałem Shikamaru oraz Gaarę. Uśmiechnąłem się szeroko i stwierdziłem wesoło:
- Miło was zobaczyć Shikamaru, Gaara wy też umarliście??
- N-naruto!! Jakim cudem ty wróciłeś do życia?? Przecież spłonąłeś żywcem w tej świątyni!!! - spytał Piaskowy.
- Kazekage-san myślę, że on musi przetrawić sytuację bo sam jej nie rozumie. - Shikamaru uspokoił Sabaku. 

W tym samym czasie w kraju Demona.
- Wstawaj musimy wracać do mojego domu spakuj się użyję błysku i będziemy tam w sekundę to bardzo ważne więc masz pięć minut na zabranie czego ci trzeba!! - Ryknęła Arais

W tym samym czasie posiadłość Uzumakich w Konoha. 
- ON WRÓCIŁ!!! - Ryknęła Trójka Kobiet, budząc dzieci. Te skołowane pobiegły do rodzicielek i spytały zaciekawione:
- Ale kto wrócił??
- Wasz Tata wrócił nie mamy pojęcia jak ale powrócił. Z całą pewnością on jest najpotężniejszy i najlepszy z nas wszystkich. - odpowiedziała Aria.
- Cały Naruto pokonał śmierć... - stwierdziła Hinata.
- Tak tylko on umiał by zwiać Shinigami jak znam życie pewnie niechcący uwiódł śmierć. - zaśmiała się Ino
- Niemożliwe... - stwierdziła cała 9.
- Chodźmy więc na górę Kage. - zarządziły matki, a gdy tylko wyszli ujrzały go z trzema bukietami i szerokim uśmiechem. 
- Przepraszam wiem powinienem wam powiedzieć ale wiedziałem że byście mnie chciały zatrzymać. Nim spytacie wróciłem dzięki wdzięczności Władcy Chaosu. Trzy miesiące z nim rozmawiałem, a potem mnie odtwarzał 9 lat 9 miesięcy i dziewięć dni bo kutas lubi dziewiątki. Cały czas odradzania się uczyłem i powiem tylko cieszę się że was widzę i żałuję że jestem tak żałosnym ojcem chyba nasz klan jest przeklęty bo ja też umarłem młodo jak mój ojciec... - wyjaśnił w skrócie i czekał na ciosy oraz opierdole od każdej osoby która tego słuchała zamiast tego poczuł jak go przytulają. Jednak po chwili dostał Rasenganem w brzuch i ujrzał wkurzoną Arais, która się na niego rzuciła i objęła go czule. 
- Miło Cię znów widzieć braciszku ale nigdy więcej tak nie rób nawet nie masz pojęcia jak to boli patrzenie na śmierć osoby którą się kocha. Ta dziewczyna za mną to moja uczennica Scion jest najwyższą kapłanką Kraju Demona. 
- Witam Cię Scion.  A ty siostro mogła byś być delikatniejsza. - przywitał się Uzumaki.

Tak oto ruszyły nowe koła przeznaczenia, trzy zasiane ziarna wybuchły złotymi płomieniami nadziei i błyskawicznie obeszły świat. Naruto, Arais, Aria, Ino, Hinata oraz dzieci żyli intensywnie zmieniając stare zepsute elementy na nowe. Mimo upływu lat klan Namikaze zawsze wyglądał na maks 20 latków. Mimo że od tego wydarzenia minęło już milenium mileniów. Wielka piątka wciąż chodzi po miedzy nami, a klan odbudowany przez Złotego i jego żony stoi na straży pokoju ale to już inna historia... 

Opowiem wam ją kiedyś... Być może... Albo i nie zobaczę jaką będę miał zachciankę... Wiem wszystko bo jestem wszystkim i niczym Jam jest Władca Chaosu Shidearu Takashi Kuroryuu!!

_________________________________________________________________________________

Źródła weny i inne powiązane rzeczy: 

GRY:
Mass Effect, Dragon Age i Five Nights at Freddy.

Anime: 
Overlord, Hidan no Aria, Madan no Ou to Vanadis, Persona 4 The Animation, Nobunaga the Fool, Rosario to Vampire i Mahouka Koukou no Rettousei.

Opowiadania:
Harry Potter i Diament ciemności, Harry Potter i Bitwa myśli autorstwa Bully, opka od Setha, Akuma Samurai od Asi i bloga Elitsy Shougi.

Książki:

Cała seria dziedzictwo, Król Demon z cyklu Siedem Królestw, Cała seria Olimpijskich Bogów i Olimpijskich Herosów.

Osoby:
Moja droga dziewczyna, młodsza siostrzyczka Yoko, druga młodsza siostrzyczka Naomi, Asia, Elitsa, NarukoMenmaNarutoUzumaki-Namikaze, każdy czytający ale niekomentujący i Shadow.


Tak oto kończy się Kres mam nadzieję że się świetnie bawiliście bo ja wprost miodnie pisząc tego ffa. Dziś jeszcze pojawi się tu link do prologu nowego opka. Trzymajcie się :D Pozdrawiam Shidearu!!

XI - Taniec z diabłem i balet ze śmiercią.

Arais z uśmiechem zaprosiła Kobiety swojego brata do swojej sypialni. Jak tylko drzwi się zamknęły ona się rozebrała do naga. Pozostałe zaraz do niej dołączyły i podeszły wiedząc, że ta już zdążyła ich sprawdzić im umysły, więc teraz przyszedł czas na ciała. Nosząca lisie blizny podeszła do Arii i nic nie mówiąc wpiła się jej w usta mocnym pocałunkiem, od razu łapiąc ją za pośladki. Przyciągnęła ją za nie do siebie i zaczęła ją obmacywać ciągle całując. Uzumaki postanowiła je potrenować jak by były traktowane przez Naruto. Namikaze nagle się oderwała od ust Ketsu i nie dając jej wytchnienia zaczęła lekko kąsać ją w ucho, potem lizać ją od ucha wzdłuż szczęki ku brodzie, następnie skierowała się na szyję dziewczyny robiąc jej dwie malinki przy karku. zjechała niżej aż do jej dekoltu. W tym miejscu zatrzymała się na dłużej i zaczęła ją całować i lizać na zmianę. Nawet dziewczyna tak odporna jak Aria musiała w końcu zacząć jęczeć. Arais wzięła się za jej piersi prawą pierś lizała, całowała, podgryzała i ssała. Spojrzała w oczy swej partnerki bawiąc się jej lewym cyckiem lewą dłonią, prawą przeniosła na jej plecy i ją masowała. Lizała ją ciągle tym razem zjechała do pępka, którego okolice lizała i całowała, jednak szybko to porzuciła i zeszłą do jej kobiecości. Wówczas ta się spięła, a Uzumaki stwierdziła: "Spokojnie nie zabiorę wam dziewictwa tylko was spróbuję i się wami lekko pobawię. Bo należycie do niego...". Ketsu się rozluźniła i skierowała ku łóżku kładąc się na nim w szerokim rozkroku po raz pierwszy była tak zarumieniona. Namikaze dawała jej mnóstwo rozkoszy jednak ta wiedziała że to nie to czego pragnie więc, długo zajęło sprawienie by doszła. Arais widząc że Aria już się zaczęła wyłączać wzięła się za Hinate powtórzyła na tej wszystko, Hyuuga doszła wiele razy od samego pocałunku. Reszta pieszczot mocno odwodniła nieśmiałą dziewczynę, ale i sprawiła że ta prawie umierała z rozkoszy. Ino okazała się być hybrydą obu, pieszczoty jej piersi sprawiały, że ta bardzo szybko dochodziła, zaś zajmowanie się jej kwiatem lotosu dawało średnie efekty. Uzumaki wyjęła jakieś balsamy i zaczęła je delikatnie wmasowywać w całe ich ciała. Wówczas to dopiero kobiety się rozjęczały były bardzo głodne, ten masaż sprawiał że przez około dwie godziny były ciągle na granicy, Arais grała na nich delikatną symfonię by nagle przejść do mocniejszych dźwięków przykładając swoją cipkę do tej jednej z dziewczyn. Jak tylko to zrobiła stała się ostra i brutalna, ale i dawała wiele rozkoszy. Czasem dawała każdej lekkie lanie by potem je całować i lizać po całym ciele. Jednak po kolejnych dwóch godzinach dziewczyny były prawie martwe przez zmęczenie, bowiem Namikaze zaczęła im zadawać zadania jak mają pieścić ją i siebie nawzajem. Nosząca lisie blizny usiadła zadowolona ale i zaskoczona że te dziewczyny wytrzymały z nią w łóżku aż sześć godzin zwykle każda inna umierała w rozkoszy po godzinie. Uśmiechnęła się na wspomnienie jak jedna z pań młodych zginęła podczas orgazmu bowiem szybciej bijące serce błyskawicznie rozprowadziło truciznę po jej ciele. Kiedy indziej uwiodła syna lorda Feudalnego by go potem zasztyletować pod prysznicem. W innym wspomnieniu wysmarowała trucizną wnętrza dwóch kielichów. Tak była trucicielką i zabójczynią. Uwielbiała alchemię, zabójstwa i granie. W rzeczywistości podobnie jak jej brat odczuwała mniej emocji, ona sama nie czuła żalu, rozpaczy i nie miała wyrzutów sumienia. Spojrzała na Arię, Ino i Hinatę mówiąc: "Dziewczyny jak dożyjecie do rana będziecie odmienione i wszystko zrozumiecie. Sprawiłam że będziecie opętańcami moich sług tak czy siak. Jesteście mojego brata więc lepiej pochłońcie protoplastów i stańcie się jego żonami. Przyjmijcie nieśmiertelność pokonajcie czas, śmierć i umysły agresorów".

W tym samym czasie zgromadzenie pięciu Kage w Konoha.
- Rozumiemy więc tym razem wybuchnie wojna ludzkość kontra duchy... serio uważacie że ktoś wam uwierzy?? - zadrwił Raikage.
- Nie każę wam uwierzyć, a mówię co wiem. - odparł ostro Naruto znikając z dziwnym uśmieszkiem.
- Sandaime Hokage co ty sądzisz o tych informacjach?? - Spytała Mizukage.
- Ja ufam temu chłopcu wszystko co kiedykolwiek powiedział sprawdziło się to on przebudował nasz system szkoleń i również tylko on zna odpowiedzi na KAŻDE pytanie. Jeśli on czegoś nie wie to na to niema odpowiedzi. W każdym bądź radzie my tak czy siak się szykujemy do wojny chcieliśmy dać wam szansę na obronę cywili ale to wy wybierzecie i widzę że jego słowa znów się sprawdziły co do Iwy i Kumo... Wy po prostu nie możecie przeboleć, że ten młodzieniec jest Namikaze. Pamiętacie pogrom spowodowany przez jego ojca... Żółty Błysk Konohy odcisnął na waszych wioskach piękno, Uwierzcie mi że jego dzieci są jeszcze gorsze. Ich nikt nie kontroluje one same wybierają swe cele. Nie wiem nawet czy nie obrócą się przeciwko nam są bardzo niestabilne i potężne. Nie czują jak ludzie... - odparł Hiruzen.
- Rozumiem więc macie nasze poparcie. - stwierdziła Mei.
- Dziękuję Mizukage-san. A jaki jest wasz status Kazekage?? - odpowiedział Sarutobi.
- Też się dołączymy do wojny.

Trzy lata i pięć miesięcy później posiadłość Uzumakich.
- Obudziły się braciszku i jednak ich protoplaści nie pochłonęli tak jak mówiłeś. Myślę że powinieneś to z nimi zrobić potem nauczymy je korzystać z pierwotnych mocy i wyszkolimy jak można najlepiej. - stwierdziła Arais.
- Racja no to nie przejmuj się hałasem... - urwał bo mu przerwała.
- Mogę popatrzeć?? Sama tego nigdy nie przeżyję bo to dla mnie tabu przez zakazane uczucie... - poprosiła smutna patrząc mu w oczy tymi załzawionymi oczętami.
- Jasne jeśli one się zgodzą. - odparł chłopak, a z góry usłyszeli potwierdzenie że może patrzeć. Naruto wszedł do swojej sypialni zaraz za nim jego siostra, na łóżku zastali trzy kobiety gotowe na wszystko. Uzumaki podszedł do nich i jedną całował, a dwie pozostałe masował. Potem następowała zmiana pocałunki wymieniał z inną i pieścił wcześniej całowaną. Następnie one go zaczęły po całym jego ciele całować, masować, lizać i oznaczać malinkami oraz ugryzieniami. Często ocierały się o niego całymi swoimi ciałami. Chłopak poprosił Arię by ta mu usiadła na twarzy i zaczął jej robić tak doskonałą minetkę by ta dochodziła co kilka chwil, w tym samym czasie Ino i Hinata zajęły się jego penisem liżąc i masując go, z czasem doszły jeszcze zabawy nim oraz jego klejnotami. Nosząca lisie wąsy oparta o ścianę bawiła się sobą, cicho jęczała i wyobrażała sobie zbreźne scenki. Naruto poprosił by Aria go dosiadła zaś Hinata dała mu swoją do zasmakowania. Ino zaś pieścił dłońmi, a jego palce doprowadzały kobietę do szaleństwa z rozkoszy. Ketsu szybko spełniła prośbę, a jego duże rozmiary podsumowała głośnym jękiem rozkoszy w ogóle nie czuła bólu, ona skupiła się na tym by się ruszać jak umie najlepiej. Uzumaki jej pomagał ruszając się w miarę możliwości, zaś  obserwujący wszystko przez okno Jiraiya opisywał to tak szybko że w niecałe 15 min spalił 666 piór i 999 zwojów. Yamanaka wręcz błagała o więcej, Hyuuga dochodziła co chwilę prosząc by dał jej większy raj, Aria krzyczała i ruszała się już jak mogła tylko najlepiej potem spróbowała jeszcze doskonalej i wówczas nastąpił zbiorowy orgazm całej piątki. Ketsu czuła ciepło rozlewające się w niej, całym jej ciałem rzucała rozkosz ona by się utrzymać wbiła palce w ramiona swego ukochanego. Jak tylko Blondyn skończył dochodzić białooka zajęła się jego kutasem zlizała z niego soczki swej poprzedniczki i spermę swej miłości. Potem sama wsiadła i zaczęła się wiercić, Ino w końcu usiadła mu na ustach. Aria stanęła przed Blondynką której Złoty robił minetkę, założyła jej  opaskę z kocimi uszkami, po czym chwyciła ją za twarz i zbliżyła do swojej cipki mówiąc by ją wylizała z nadmiaru mleczka. Yamanaka mrucząc i miaucząc na zmianę posłusznie wykonała polecenie. Uzumaki zafundował za to dwójce dziewczyn tak wielkie rozkoszne wrażenia że te dochodziły jak nigdy. Arais patrzyła na to z zazdrością ale i radością jej zabawy sobą przyśpieszyły. Chłopak znów się spuścił we wnętrzu kobiety, która podeszła do jego siostry i stwierdziła: "Dzięki tobie mniej się wstydzę więc proszę zrób mi minetkę i odbierz prezent który chcę Ci dać w podziękowaniu.". Młoda nosząca lisie blizny dziewczyna już się zbliżała gdy nagle pokręciła głową mówiąc: "Ta miłość to owoc zakazany nie chcę by tak to wyglądało to że ja i on to tylko moje marzenia i sny ale nigdy nie powinno stać się prawdą". Dopiero teraz inne zrozumiały jej uczucia i były mocno zmieszane więc stwierdziły: "Arais-san czemu nie użyjesz na sobie własnej iluzji z tą scenką już po wojnie??". Wówczas jej oczy wyrażały radość, wdzięczność i się zeszkliły, w końcu jej genjutsu oznacza prawdę tak on nic nie zrobi, a ona zazna swego marzenia. Ino zmieniła Hinatę i po dłuższej chwili sama otrzymała swoją porcję ale ponieważ Naruto było mało zrobił osiem klonów, podzielił się z nimi na trzy grupy po trzech i zaczął zaspokajać wszystkie trzy ukochane naraz. Tego dnia i nocy nikt w kraju Ognia nie mógł zmrużyć oka bowiem ruchy Uzumakiego w ich pochwach powodowały trzęsienia ziemi, orgazmy erupcje wulkanów, oddech huragany, płynący pot wywoływał tsunami, a ich jęki było słychać na terenie całego państwa. Kolejnego dnia dziewczyny były w arcydobrych humorach i ich euforię można było wyczuć z kilometra

Sześć mięsięcy później.
Iwa i Kumo pogrążyły się w dziwnej wojnie domowej brat zabijał siostrę, ta matkę i ojca. Świat pogrążył się w chaosie. Rozumne życie się zmieniało zyskiwało ogromne zagadkowe moce na przykład: zwykły żuk nagle stawał się około półtora metrową hybrydą owada i psa/wilka, słoń krzyżował się z innym rodzajem żuka, nietoperz z szerszeniem. Każda hybryda nagle umiała władać nad czymś przykładowo żuki władały kwasem, słonie ziemią, a netoperek powietrzem. Ocaleli z Iwy i Kumo udali się do sojuszu błagając o ochronę którą otrzymali. Bowiem trzy wielkie wioski razem się szykowały do wojny i granice między nimi zostały zatarte, Shinobi, panowie Feudalni, chłopi, mieszczanie, samurajowie i przestępcy walczyli ramię w ramię na czas tego wielkiego nieszczęścia nie miało znaczenia pochodzenie, krew, kim się było czy też co się wcześniej robiło. Obecnie liczyła się tylko ta wojna o przetrwanie. Naruto i Arais trzymali się za ręce i szli naprzód prosto do wielkiej świątyni gdzie przed bramą stały dwa wielkie paleniska ofiarne. W połowie drogi puścili swe dłonie rozchodząc się: ona udała się w lewo, on w prawo. Powoli wchodzili na wielkie podwyższenie przed miejscem składania ofiar. Protoplaści wówczas zaatakowali najcenniejsze dla nich osoby. Jednak ta dwójka nie zwolniła poruszała się naprzód stanęli nad przepaścią i się w nią rzuciła. W połowie drogi Arais uderzyła w niewidzialną barierę i ujrzała jak jej brat wpada w płomienie z uśmiechem, gdy ten się zanurzał w morzu ognia dostrzegła ruch jego ust. Zaczęła płakać, widziała jak jej brat płonie żywcem, a Protoplaści stają się widoczni od świątyni wystrzeliła fala złoto-czarnego światła. Naruto nie krzyczał z bólu po prostu stał w płomieniach, powoli zmieniając się w proch, Agresorzy i obrońcy poczuli się kompletni. Lecz żadna ze stron nie czuła się dobrze pojęła szybko co się stało. Ten chłopiec poświęcił samego siebie by zakończyć tę odwieczną wojnę i połączył dwie skrajności Umysł i ciało, ciało i duszę, uskrzydlił obie rasy składając najwyższą ofiarę. W tym momencie już nie było wrogości jedynie poczucie winy. Emocje Uzumakiego wypełniły każdego, wówczas okazało się jak wiele ten chłopak w sobie zamknął. By ochronić siostrę, przyjaciół, ukochane i obie rasy odrzucił samego siebie. Stał się ofiarą, ich brzemieniem i ich wybawieniem, Według wszystkich to on powinien przeżyć.,.

_________________________________________________________________________________

Tak ludziska to już finał historii został tylko Epilog. Wiem zabijecie mnie za zakończenie tego rozdziału ale poczekajcie proszę do ostatniego materiału z Kresu. Powiem szczerze wiem niema w tym walki od razu widocznej więc powiem wprost o co tu chodzi: To walka z życiem, samym sobą, swoimi uczuciami i własnymi wyborami. W tym ffie chciałem pokazać odmienny punkt widzenia naszego świata oraz zawrzeć pewne tajemnice. Zachęcam do snucia teorii co zawarłem w tym opowiadaniu... No nic ja lecę poprawiać / pisać na nowo Epilog.

                                                    Pozdrawiam Shidearu Takashi Kuroryuu vel OverLifes / OverLifess.

X - "Wojna... wojna nigdy się nie zmienia".

- Ale się najebali... - podsumował Uzumaki widząc jak Tsunade zasnęła na barze mając biust na wierzchu.
- Oj solidnie milordzie solidnie... - zaśmiała się Ketsu
- Tylko czemu oni się przyssali do Łez Rikudou?? Toż jak ty to niisan piłeś to potem miałeś takiego kaca, że przyjebałeś bijudamą w budzik. I od tego czasu ten napój to Tabu. Przecież jak to wylałam na diament ten zniknął, a marmurowy blat się stopił podobnie jak podłoże pod drewnem które się zajęło od tego. - roześmiała się siostrzyczka Złotego.
- Współczuję im jak wstaną bo będą mieć kaca minimum rok... - stwierdził Namikaze.

Kilka dni później.
- Arais nim ty się weźmiesz za ich skanowanie muszę je zdobyć zatem na jakiś czas muszę zniknąć od ciebie i Arii... - Zaczął Naruto.
- Wiemy tym razem możesz ale na maks tydzień... tak braciszku wyzywam Cię i wiem że nie dasz rady uwieść tej dwójki w siedem dni od dziś. - Błękitnooka postanowiła się podroczyć.
- Więc przyjmuję wyzwanie. - odparł Namikaze wychodząc ruszył tam, gdzie będzie trudniej czyli do kwiaciarni klanu Yamanaka. Wszedł do środka i oglądał kwiaty poczekał aż Ino sama spyta w czym może pomóc, po chwili dziewczyna sama podeszła zaczynając dialog:
- Cześć Naruto-san w czym mogę pomóc??
- Cześć Ino-chan szukam bardzo rzadkich kwiatów, a wiem że twój klan ma największy wybór... znasz może O nega~tsu?? To taki złoty kwiatek, posiada taki zapach jaki kocha dana osoba i mówi się o nim że jest Kwiatem Nadziei i Marzycieli. - spytał wyciągając zwój z którego odpieczętował swój dziennik w którym opisał masę różnych kwiatów.
- Niestety nie mamy go ale mamy na przykład złote róże... - urwała Ino widząc co Naruto trzyma.
- Proszę zajrzyj to pozwoli wam zwiększyć asortyment sklepu, sam zbierałem dane i zrobiłem notatki oraz rysunki. Masz może chwilę?? - kontynuował dialog.
- Nie wiedziałam że jesteś aż tak utalentowany. Tak mam; MAMO WYCHODZĘ!! Chodźmy więc. - odpowiedziała dziewczyna, a ten wziął ją na ręce i po chwili ich już nie było w Konoha. Wylądowali w jakieś pięć kilometrów poza nią. Uzumaki postawił ją na ziemi prosząc by się rozejrzała. Młoda kobieta to zrobiła i zaczęła od razu piszczeć bowiem jeszcze nigdy nie widziała tylu różnych kwiatów i to tak rzadkich. Chłopak podał jej mapę z zaznaczoną pozycją. stwierdzając:
- Tutaj jesteśmy Ino-chan, a i mam dla Ciebie jeszcze jeden prezent...
- Tak blisko Konohy to jakieś pięć kilometrów czyli dla ninja to ok piętnaście min drogi. Cóż przygotowałeś tym razem chyba bardziej mnie już nie zaskoczysz. - odpowiedziała zaskoczona Yamanaka.
- Proszę. - stwierdził a na jej oczach przednią zaczęła się tworzyć przepiękna złota róża - To róża z ogrodu Hesperyd odpowiednio przygotowane płatki tego kwiatu działają jak łzy feniksa leczą każdą ranę czy to fizyczną czy też psychiczną. Obecnie na świecie jest zaledwie 9 takich roślinek.
- Jest piękna ale... - Urwała gdy zauważyła, że pomiędzy liśćmi rośliny znajdował się srebrny pierścionek z szafirem i takowe kolczyki. - Dziękuję oczywiście że ją przyjmę i tak jestem twoja w końcu mnie zażądałeś ale teraz wiem że tak czy inaczej by tak było zatem po prostu to przyśpieszyłeś.
- Wiesz zażądałem bo musiałem zostały mi już tylko trzy lata jedenaście miesięcy i około 25 dni. Inaczej bym to zrobił jak należy... - Urwał bo błękitnooka go pocałowała początkowo zaskoczony nie oddawał pocałunków, jednak po chwili zaskoczenie minęło i zaczął ją całować. Ino aż zaczęła jęczeć z wrażenia i roztapiać się pod wpływem tego pocałunku. Gdy w końcu się oderwali od siebie dziewczyna dostrzegła, że on włożył jej na palec ten pierścionek i wsadził kolczyki w uszy. Potem rozmawiali jeszcze długo wrócili późnym wieczorem. Rozstali się dopiero w pokoju Yamanaki Złoty dał jej kunai swego ojca mówiąc że to na wszelki wypadek.


Kolejnego dnia.
Naruto wszedł do posiadłości Klanu Hyuga powalając strażników wówczas zaatakował go Neji razem z resztą gałęzi. Uzumaki się uśmiechnął jak psychopata i stanął w pozycji typowej dla rodziny swych przeciwników po czym zaczął się obracać uwalniając czakrę. Rotacja odrzuciła 90% przeciwników ogłuszając ich reszta była w szoku jak on to zrobił. Chłopak się uśmiechnął i zaczął iść wgłąb wówczas na drodze stanął mu Hiashi ale widząc wzrok żony oraz córek, usunął się z przejścia. Naruto podszedł do Hinaty, stworzył różę liliowej barwy z ukrytym pierścionkiem wykonanym z ametystu z osadzonym w gnieździe diamentem i spytał się:
- Hinata-chan pójdziesz zemną czy mam odejść??
- Naruto-kun czy to nie jest oczywiste?? - odpowiedziała bardzo cicho dziewczyna wkładając w to całą pewność siebie jaką miała. Wówczas ten podszedł wziął ją na ręce i zniknął w żółtym błysku.

Tego samego dnia sala konferencyjna w budynku administracyjnym.
- Protoplaści dzielą się na dwie grupy: Duchy i Opętańców. Ta pierwsza formacja jest niematerialna i atakuje psychicznie, jak wygra walkę staje się Opętańcem. Mogą wziąć w posiadanie każde życie. Są znacznie silniejsi od ludzi i od biju. To ich moc i obecność wykreowała świat. Są to pomioty Władcy Chaosu powstałe z jego mocy którą ten nieświadomie rozrzucił po wszechświecie i różnych wymiarach. Ta wojna będzie inna 90% bitew odbędzie się w głowach właśnie dlatego proszę klan Yamanaka by pomógł wszystkim mieszkańcom wioski udoskonalić obronę psychiczną. Miejmy nadzieję że Atosuki znaczy się Akatsuki się nie wtrącą ze swoim łapaniem demonów. I jeszcze coś "Wojna... wojna nigdy się nie zmienia"*.
_________________________________________________________________________________

* Cytat z serii gier Fallout

poniedziałek, 17 sierpnia 2015

IX - Bachus.

Kiba próbował je podrywać ale zatrzymał go lewy prosty Arais i miecz Arii przy klejnotach. Wówczas z góry przyleciał Naruto z rasenganami w obu dłoniach pytając się czy się narzuca jego siostrze i kobiecie. Wszyscy zebrani spojrzeli na chłopaka z jego mokrych włosów kapała woda, mokry tors okrywała cienka, żółta koszula z pomarańczowym nadrukiem chińskiego smoka na prawym zaś zdanie z Sun Tzu: "Otoczony, obmyślaj plany. Zagrożony śmiercią, walcz.". Na szyi wisiały mu dwa naszyjniki pierwszy to zwykły pentagram ze znakami runicznymi. Drugim był naszyjnik pierwszego. Wyraźnie widoczna pieczęć na brzuchu, doskonale wyrzeźbiony korpus dowodził tylko jego siły, duża skośna blizna przechodząca od lewego ramienia do prawego biodra upewniała w przekonaniu że Uzumaki walczy od dawien dawna i nieraz był poważnie ranny. Czarne jeansy i obsydianowe glany z bordowymi sznurówkami dopełniały ubioru. Naruto stanął z miną "Oddać cześć królowi!!". Podszedł do barku gdzie zaczął tak szybko mieszać trunki robiąc swoje drinki. Arais włączyła muzykę, a Aria jak to Aria przyjebała z kopa Kibie wykonując ruch striptizerek "do o koła świata". W skrócie wygląda to w następujący sposób: Kobieta chwyta jedną ręką rurę, zahacza o nią nogę przytrzymując się, używa nogi na której stoi by się odepchnąć i wykonać pełen obrót. Tsunade i Jiraiya jako najwięksi fani sake od razu podeszli i otrzymali napój bogów. Senju wypiła swój z rozkoszą, a Erosenin jękną: "Ale kopie po wątrobie!!! Co to jest??"
- Mordownia spirytus pół na pół z drinkiem czwartego. Wylejesz to na diament i ten się stopi. Ty babciu dostałaś Sakurę czyli sake z małą ilością soku wiśniowego.

Inuzuka chcąc zachojraczyć zamówił najmocniejszy drink Naruto ten mu go dał i Kibe wyrwało z bokserek nie ruszając spodni oraz zmusiło do tańczenia breakdance na brwiach połączonego ze skakaniem na uszach. Kakashi również się skusił na małą degustację przez co zza maski zaczął wylatywać mu ogień i mógł się bawić w smoka świerszczykojada. Nagle Ino i Hinata podeszły do Uzumakiego ten się uśmiechnął po czym postawił im jakieś drinki. Te wypiły i wprost rozpływały się z wrażenia bowiem to było jak balsam robiło dobrze ciału oraz duszy, więc nagle poczuły że mogą imprezować bez końca wszędzie ich było pełno co chwila porywały kogoś do tańca. Jednak musiało dość do starcia Uchiha wyzwał Namikaze na pojedynek, co ten przyjął ponieważ Błękitnooki miał duży dystans do siebie zarządził, że zrobią dla kobiet taniec na rurze z odsłoniętym torsem i to one wybiorą zwycięzcę. Tu wygrał Naruto ponieważ od kiedy pamiętał Reyna trenowała go i Arais w każdej dziedzinie, przez co ta dwójka umiała doskonale tańczyć, śpiewać, grać czy też przesłuchiwać. Ogólnie dwójka Uzumakich na imprezie wprost ją roznosiła wszędzie było ich pełno, Sasuke nie wytrzymał i wyzwał Złotego na pojedynek w karaoke pierwszy zaśpiewał Brunet:

"Mówił, że nie ma po co żyć 

Tłumaczył się, że nie ma nic 
Bo stracił dom i młodzieńcze sny 
Nie miał siły, by opanować łzy 

Kolejny dzień nie cieszył go 
I nie czekał na pierwszy promyk słońca 
Nie uśmiechał się, wciąż ocierał łzy 
Myślał: 'jestem sam, może jestem zły?'

Był jak mgła 
Niewidzialny, tajemniczy 
Był jak kruchy róży kwiat 
Delikatny 
Był jak cichy wiatr 
Całkiem wolny, lecz samotny 
Jak ocean bez dna 
Nieszczęśliwy...

Mówił, że to nie jego świat 
Pragnął wrócić tam, gdzie się rodzi dusza 
Gdzie zostawił tą najważniejszą rzecz 
Wielką przyjaźń i miłość ponad śmierć"*

Kobiety piszczały Mężczyźni mieli mieszane odczucia. Wówczas Naruto wyszedł na środek i zaczął:


"And this day's ending.
Is the proof of time killing, all the faith I know.
Knowing that faith, is all I hold.

And I've lost who I am, and I can't understand.
Why my heart is so broken, rejecting your love, without, love gone wrong, lifeless words carry on.
But I know, all I know, is that the end's beginning.
Who I am from the start, take me home to my heart.
Let me go and I will run, I will not be silent.
All this time spent in vain, wasted years, wasted gain.
All is lost, hope remains, and this war's not over.
There's a light, there's the sun, taking all shattered ones.
To the place we belong, and his love will conquer all. [x2]

Yesterday I died, tomorrow's bleeding.
Fall into your sunlight."** 

Następnie Arais spojrzała na Sakurę i ją wyzwała od razu zaczynając śpiewać:

"I was walking down the street when out the corner of my eye, I saw a pretty little thing approaching me 

She said "I neva' seen a man who looked so all alone and could you use a little company, 
if you pay the right price your evening will be nice and you can go and send me on my way, 

I said you're such a sweet young thing, why you do this to yourself, she looked at me and this is what she said, 

Oh, there aint no rest for the wicked, 
money don't grow on trees, 
I got bills to pay, I got mouths to feed, there 'aint nothin in this world for free, 
Oh no I can't slow down, I can't hold back, though you know I wish I could, 
Oh no there 'aint no rest for the wicked, 
Until we close our eyes for good 

Not even 15 minutes later, I'm still walking down the street when I saw the shadow of a man creep out of sight, 
And then he swept up from behind, 
he put a gun up to my head, 
He made it clear he wasn't looking for a fight, 
He said "Give me all you got, I want your money not your life but If you try to make a move I won't think twice," "***

Następnie Sakura zaczęła śpiewać:

"O yea! Sayl Zon jon Macarron.. Yea Maccoron noo...

Chaccaron, Chaccaron, Chaccaron, Chaccaron...

Obedansosay nonekosay budedai nosai Badereda nai nosyake sayhoshsai maccaronnosay yakkano no sya madanunosai

Chaccaron Chaccaron nadoneyydadon Chaccaron Chaccaron nadoneyydadon Chaccaroneydagodon nadoneyydadon Chaccaron Chaccaron nadoneyydadon


Obedansosay nonekosay budedai no sayk Badereda nai nosyake sayhoshsai maccaronnosay yakkano no sya madanunosai"****

Zrobiła z siebie totalnego błazna wówczas Hinata weszła nieśmiało na podwyższenie i zaczęła śpiewać: 

"(Wake me up)

Wake me up inside
(I can't wake up)
Wake me up inside
(Save me)
Call my name and save me from the dark

(Wake me up)
Bid my blood to run
(I can't wake up)
Before I come undone 
(Save me)
Save me from the nothing I've become

Now that I know what I'm without
You can't just leave me
Breathe into me and make me real
Bring me to life "*****

Czym zaszokowała wszystkich, po dłuższej chwili ciszy nastąpił masowy aplauz. Nagle Hyuuga, Yamanaka, Ketsu i Bliźnięnia zniknęli z imprezy. Ta piątka siedziała w ogrodzie i rozmawiała o przyszłości, teraźniejszości oraz osobie nawzajem poznając się jeszcze lepiej. Wrócili dopiero na sam koniec imprezy gdy reszta gości schlała się drinkami Naruto, które przyrządzał jego klon. 

_________________________________________________________________________________

* Farba - Zagubiony Książę
** Trading Yesterday - Shattered
*** Cage The Elephant - Ain't No Rest For The Wicked
**** El Mudo - Chacarron Macarron
***** Evanescence - Bring me to Life

sobota, 15 sierpnia 2015

VIII - Brzask.

Po czterech godzinach przyszła odpowiedź od rady.
- Paniczu Uzumaki Namikaze Naruto Rada Klanów Konohy postanowiła spełnić twoją prośbę ale pod dwoma warunkami Panienka Hyuuga nie może zajść w ciążę do dnia przed wojną i ma nocować posiadłości swego klanu. - przekazał posłaniec i zwiał.
-KKKKKKKKKKKKKKKKKKKKKKKKKKKKKKKKKKKKKKKKKUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUURRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! HIASHI PEDALE ZAJEBANY TY ZOOFILSKA KURWO JEBANY KOZOJEBCO SZMATO ZAJEBANIA OBY CI CHUJ STANĄŁ I ZROBIŁ TRACHEOTOMIE A NASTĘPNIE JAJA UROSŁY ROBIĄC TREPANACJĘ CZASZKI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! - wydarł się blondas na całą wioskę. Wyszedł z domu Ewidentnie wkurzony. Co pojął każdy jak zabił kota rzuconą pałeczka podczas jedzenia ramenu. Następnie przypadkiem kopnął jedno drzewo w lesie i zniknęła połowa lasu. Arais i Aria wpadły na genialny pomysł mianowicie imprezka, od razu zaczęły wszystko szykować zebrały znajomych, senseiów, Seninów i Trzeciego. Zaproszone osoby przyszły pomóc w przygotowaniach nawet Sasuke. Jak się okazało Uchiha po włączeniu sharingana stawał się mistrzem kuchni robił na raz całą listę dań na domówkę. Siostrzyczka Blondasa zniknęła chwilę przed zakończeniem przygotowań gdy wróciła miała na sobie inny strój: Przyszłą na boso, powyżej kostek miała branzoletki ze złota z doczepionymi do nich perłami na nici, seksowną bieliznę widoczną mimo tego że się obwiązała w pasie cienkim materiałem, do przytrzymania którego używała bogato zdobionego paska łączącego się czymś al'a naszyjniki z dużym szafirem znajdującym się na pępku wówczas inni po raz pierwszy ujrzeli jej pieczęć i 90% osób myślało że to tatuaż. Piersi schowała pod bardzo obcisłą koszulką bez ramiączek, doczepiła do środka  osłony piersi spory Ametyst spod którego wychodziły długie pasma materiału odbijającego światła, owinęła je sobie wokół ramion. Na jej szyi znalazła się obroża i złoty amulet z niebieskim kamieniem szlachetnym, inskrypcja na nim była w dziwnym języku. Nałożyła sobie cień do oczu i pomalowała usta, więcej jej niczego nie było trzeba wiedziała że jest przepiękna, a nie chciała się jeszcze bardziej wyeksponować. Dla pewności że nie będzie potopu (bibilijnego nie szwedzkiego...) dała Kiblowi znaczy się Kibie szmatę i kazała wycierać ślinę z podłogi. Miała rozpuszczone włosy. Aria zaś spojrzała na środek salonu i wywaliła wszystko co do siedzenia pod ścianę a tu zrobiła coś al'a scenę z rurami. Mur naprzeciwko sceny służył jako ekran do wyświetlania słów piosenek. Wówczas sama zniknęła i po chwili wróciła w czarnych baletkach, takowych getrach, bordowej tunice. Włosy pozostawiła luźno jak zwykle ale tym razem zrobiła sobie loki. Usta pokryła szminką barwy krwi, nałożyła mocne cienie na oczy i na każdego poza Arais i Naruto patrzyła jak na gówno. Kenshi brat Arii był wysokim chłopakiem o białych włosach i demonicznych oczach miał długie kły wampira, jego cera była wręcz trupio blada. Jednak na parkiecie wymiatał jak nikt. Ubrany był jedynie w białe spodnie i standardowe buty Shinobi. Nagle jedna z dziewczyn wykonała przywołanie i dała znać Uzumakiemu że jest impreza i ma wracać. Chłopak pojawił się w żółtym błysku i poszedł do łazienki gdzie się obmył z krwi, po czym udał się do swojego pokoju. Dziewczyny witały gości czasem wymieniając spojrzenie mówiące że planują coś szalonego. Kiba próbował je podrywać ale zatrzymał go lewy prosty Arais i miecz Arii przy klejnotach. Wówczas z góry przyleciał Naruto z rasenganami w obu dłoniach pytając się czy się narzuca jego siostrze i kobiecie.

czwartek, 13 sierpnia 2015

VII - Nowe życie, potęga uczuć.

Tsunade wyszła po tygodniu z sali zabiegowej przemęczona z miną nie mówiącą nic stwierdziła:
- Naruto jest naprawdę silny i dzięki nieznanym nam dotychczas komórkom zaczął się odbudowywać. Ale wszystko co jego ciało naprawia nieludzkie, aż za doskonałe. Przykładowo w mięśniu sercowym co druga komórka jest defibrylatorem, tkanka skórna przypomina dziewięciokątne łuski i mięśnie zamiast maks czterogłowe powstały takie o minimum dziewięciu. Część organów wewnętrznych zaniknęła a na ich miejsce pojawiły się nowe. Jego krew to nie krew to kwas zmieszany z czymś łatwopalnym. Ślina stała się zniewalającym afrodyzjakiem, jego drugie oko stało się złote pozbawione tęczówki i źrenicy. A mózg intensywnie pracuje i też się zmienia. Powinien się wybudzić za jakiś czas. Osobiście obstawiam że obudzi się za kilka godzin lub maks trzy dni... - gdy to powiedziała za nią przeleciał jakiś niedobitek z korzenia spojrzała w stronę z której przyleciał i ujrzała idącego blondyna. Był nagi otoczony wiatrem, każdy jego krok pozostawiał głębokie wgniecenie. Arais i Aria od razu do niego podbiegły wówczas wiatr zniknął a on jakby się wyciszył. Ketsu całowała go obejmowała i dziękowała ze łzami szczęścia, co chwila nazywając idiotą stworzyła klona po czym go wysłała po ciuchy dla złotego wiedząc że ten rozwalił szafę jednym z byłych przydupasów Danzo. Teraz przeklinała siebie że dołączyła do Shimury ale i była wdzięczna bo poznała Naruto. Siostrzyczka uśmiechnęła się z politowaniem i dała mu w łeb krzycząc że się martwiła, a potem też się do niego przytuliła. Ten zamiast czekać na replikę użył przywołania za pomocą bliźniaczej pieczęci. Strój pojawił się na nim wówczas do szpitala wszedł rozbawiony trzeci, wkurzona starszyzna i roześmiana rada joninów.

(OST KONIECZNY!! bez osta nie czytać dalej)

Uzumaki się uśmiechnął i stwierdził: 

- Cztery lata i będzie kolejna wojna ostatnia taka na wiele lat. Przybędą przed wieczni Ci którzy stworzyli Juubiego pradawnego biju... Te zmiany które mam ja i moja siostra to biologiczna broń przeciwko rasie Protoplastów. Jesteśmy dwoma kluczami do dwóch wierz Babel możliwych do otwarcia jedynie w Noc Walpurgii... Jestem wiedzą ona jest wizją. Nim spytacie znam odpowiedzi na każde pytanie ale nie na każde odpowiem. Powinniśmy się zacząć szykować, a Akatsuki i masakra Uchihów nic nie znaczy. To od tego zależy nasza przyszłość. Tyle mogę wam powiedzieć na razie. Z czasem będę mówił coraz więcej teraz weźcie to... Jest to co prawda tylko cień mojej wiedzy ale tyle wystarczy wam na początek. - wszyscy którzy spojrzeli na Uzumakiego poczuli jak w ich umysł jest wbijany ogrom wiedzy na temat Protoplastów. Chłopak objął dziewczyny i zniknęli w żółtym błysku pojawiając się w sali brata Arii. Naruto podszedł i coś wstrzyknął jej bratu tym rzuciło i nagle zaczął poruszać dotychczas sparaliżowanymi nogami oraz rękoma. Ta podeszła zaskoczona przez tą akcję przez chwilę chciała zabić swojego "Męża" jednak teraz znów płakała ze szczęścia. Jej braciszek obudził się zdziwiony i wyskoczył z łóżka co spotkało się z tak dużym szokiem że stracił przytomność. Arais szybko go złapała i włożyła do łóżka. Aria wówczas już wiedziała że należy tylko do niego obiecała że jest tylko jego.

W tym samym czasie za wrotami Babelu.
- Może i nas zatrzasnęli tu ci głupi Żniwiarze ale teraz już wymarły za cztery lata nastąpi szczególna Noc Walpurgii, wówczas nasz lud zrzuci kajdany!!! W TĘ JEDNĄ NOC ZNISZCZYMY WSZELKIE ŻYCIE WE WSZECHŚWIECIE!!! A TERAZ PANOWIE, PANIE I PEDAŁY ROZPOCZYNAMY ŻNIWA!!!!!

Tydzień później posiadłość Bliźniąt.
- Ależ bracie ona tego nie przeżyje my ledwo co przeżyliśmy zmianę...
- Arais ona jest silną dziewczyną da radę wierzę w nią. Zrozum imoto po raz pierwszy od kiedy ty przechodziłaś zmiany wierze w kogo kolwiek.
- No dobrze ale jeszcze dziś zażądasz od klanów dwóch kobiet i dasz mi je przetestować. Użyjesz mocy którą dała ci starszyzna, Danzou, Hokage i klany. Wybór panienek zostawiam ci ale na 24 godziny cała 3 jest moja!! - poprosiła Arais.
- O co Ci chodzi?? - spytał
- O ciebie o twoje dobro KOCHAM CIĘ BRACISZKU ALBO TY ALBO ŻADEN!! - nagle wypaliła i uciekła. Aria stała za rogiem i słuchała podeszła do Naruto i go pocałowała w kark mówiąc.
- Zrób to dla niej pozwól jej na to, ona jest jak ja... rozumiem jej ból. Dodatkowo zakochała się w swoim bracie wie że to jest Tabu, a jednak... Proszę oddaj mi tą przysługę daj mnie i dwie inne jej na ten czas. Nawet jeśli nas pobije to nic. Nie boję się bólu dla Ciebie zniosę wszystko. - odeszła szybko, a Uzumaki uderzył pięścią w ścianę cudem jej nie niszcząc.

Trzy godziny później rada klanów.
- Ponieważ zostały mi cztery lata żądam na mocy paragrafu o odbudowie klanu dwóch kobiet. Chcę Ino z klanu Yamanaka i Hinatę z klanu Hyuga. - zażądał Naruto.
- Uważasz że od tak Ci je damy!? - wybuchł Hiashi.
- Hiashi masz u mnie dług a i jak sądzisz masz zemną jakie kolwiek szanse skoro w pojedynkę wymordowałem cały korzeń?? - zapytał Namikaze.
- Mogę się zgodzić ale chcę poznać powód czemu mówisz że masz cztery lata życia. - stwierdził rozważnie Inoichi.
- Za cztery lata nastąpi atak jeden z kluczy musi się poświęcić... Istnieją trzy rozwiązania by wygrać tę wojnę: Destrukcja, Dominacja i Symbioza. W każdym razie ja albo moja siostra zostaniemy wymazani. Nie mamy dużo czasu jedno z nas przestanie istnieć dla zwycięstwa waszego bo my przegramy naszą wojnę o życie... jeśli istnieje życie po śmierci spotkamy się z rodziną. Dlatego proszę i żądam dajcie mi je a ja wam zostawię potomków lub potomkinie. Moja krew, moc i ciało będzie krążyć w waszych klanach. - wyjaśnił Naruto wychodząc. Gdy tylko wszedł do posiadłości udał się do ukrytej kaplicy którą poświęcili rodzicom i zaczął płakać jak małe dziecko zwinął się w kłębek i ryczał. On chciał tylko żyć...

Po czterech godzinach przyszła odpowiedź od rady.
- Paniczu Uzumaki Namikaze Naruto Rada Klanów Konohy postanowiła...